czwartek, 15 maja 2014

Gorsze dni

Niedawno zauważyliśmy u Piotrusia odciski w dołkach podkolanowych, okazało się, że ich powodem była chusta, która go w tych miejscach uwierała. Przyczyną tej sytuacji jest albo sztywność tkaniny - chusta jest tkana splotem prostym albo nierównomiernie naciągnięta chusta - nierównomiernie nagromadzony materiał podrażnił skórę. Bardzo nas to zmartwiło, bo nie dość, że synek i tak ma już skórę podrażnioną w wyniku problemów z alergią pokarmową, to  jeszcze dodatkowo odciski. Musieliśmy zrezygnować z chustonoszenia do czasu zagojenia się skóry. Próbowałam wprawdzie zawiązać Piotrusia w "kołyskę", ale mimo kilku prób nie udało mi się.
Albo maluch za duży, albo ja wyszłam z wprawy, ponieważ zawsze wiązałam w wygodniejszą "kieszonkę", a synek na dodatek płakał w trakcie motania i nie chciał się uspokoić - być może taka pozycja mu nie odpowiada.

Cała ta sytuacja przyczyniła się do dezorganizacji naszego dotychczasowego rytmu dnia. Wróciliśmy do wózka w trakcie spacerów i o dziwo okazało się, że synuś go w końcu zaakceptował. Zawiesiłam mu grzechoczącą pszczółkę, którą może dotykać, gdy nie śpi i Piotruś leży spokojnie i przygląda się światu a po kilkunastu minutach zasypia i śpi 30-45 minut. Potem budzi się bez płaczu, analizuje sytuację po czym przypomina sobie o cycusiu i jest szybki powrót do domu z wrzeszczącym wniebogłosy bobasem. Dlatego te spacery w wózku trwają góra 1 godzinę, więc wychodzimy po dwa razy dziennie. W chuście synek wytrzymywał 2 godziny, podczas których porządnie się wyspał i miał potem pełno energii do zabawy. A i mnie jakoś tak pusto bez przytulonego Piotrusia - uzależniłam się od chustonoszenia i wspaniałej bliskości synka.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że synek śpi kilka razy po pół godziny w ciągu dnia i widzę, że przez to spanie na raty nie ma tyle energii do zabawy, jest troszkę "osowiały" i złości się na zabawki na macie edukacyjnej. Dlatego z niecierpliwością czekamy na zagojenie się skóry aby wrócić do chusty. Póki co wietrzymy nóżki w czasie przewijania i obsypujemy mąką ziemniaczaną.

Zakończę ten post pozytywnym akcentem: dzisiaj w nocy tylko raz o 2.00 obudził mnie na karmienie - coś niesamowitego :-)

pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. super z tą nocką :) Niech się szybko nóżki goją i z powrotem chusta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nóżki już są lepsze, ale atopowe zapalenie skóry synka spowoduje raczej dość mocne ograniczenie chusty :-/
      pozdrawiam!

      Usuń