niedziela, 31 sierpnia 2014

Tak sobie poznaję, czyli DZIECIĘCE NUTKI

Właśnie kończy się miesiąc sierpień, który minął nam nie tylko pod znakiem urlopu, o którym będę jeszcze pisać, ale także pod znakiem MUZYKI.

Ulubioną zabawką Piotrusia jest grające autko, które dostał kiedyś w prezencie od swojej babci:

Wygrywa ono różne melodie oraz dźwięki, nasz synek uwielbia naciskać przyciski i walić pięścią w zabawkę, pewnie dlatego zaczyna się już ona powoli zacinać ;-)
Na porządku dziennym są też kołysanki, które pomagają naszemu malcowi zasnąć lub uspokoić się. Śpiewamy mu bardzo różne piosenki, najpopularniejsze to "Była sobie żabka mała", "Szła dzieweczka do laseczka", a także pieśni religijne "Była cicha i piękna jak wiosna". Te piosenki bardzo nam pomagają w czasie podróży autem. Pewnego razu jechaliśmy na wycieczkę z moim tatą i Piotruś zaczął płakać ponieważ chciało mu się spać. Wtedy zaczęłam mu śpiewać i głaskać po główce. Niesamowite było to, że synek od razu się uspokoił i wpatrywał we mnie jak śpiewam aż pomalutku zasnął.
Od pewnego czasu nasz maluch bardzo lubi wybijać rytm pięścią - wali wtedy w stół lub grzechotką o grzechotkę a nawet łyżeczką o talerz.
Razem z tatą śpiewali "Zostańmy razem" i machali w górze rękami:

Piotrusiowi bardzo podobała się balonowa piosenka, którą mu włączyłam z you tube'a (Asiu znalazłam ją dzięki Tobie), oglądał ją w laptopie i machał z radości rączkami i nóżkami ;-) Zastanawiam się tylko na ile taki niemowlaczek może oglądać cokolwiek w komputerze lub na ekranie telewizora, czy to nie jest szkodliwe dla jego oczu, jak myślicie?

Synek miał okazję też słuchać muzyki kościelnej, ponieważ co niedzielę uczestniczymy razem we Mszy Św. oraz na żywo słyszał grę na perkusji. Mamy w sąsiedztwie pana, który w garażu ma swój sprzęt i w okresie wiosenno-letnim bardzo często gra. Póki co jednak Piotruś nie reaguje na te różne typy muzyki ;-)



4 komentarze:

  1. Pati, takie maluchy nie powinny oglądać telewizji ze względu na szybko migające obrazy, bo negatywnie wpływa na rozwój mózgu. Pioseneczki o balonach czy inne tego typu są bardzo spokojne, powolne wręcz, więc puszczenie mu od czasu do czasu na pewno mu nie zaszkodzi :) Cieszę się, że znaleźliście tę pioseneczkę :):)

    Uściski dla Piotrusia i dla Was i bawcie się teraz historycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informacje! Tak, teraz historię trzeba wpleść w codzienność ;-)

      Usuń
  2. Muzykalny synek;) raczej unikajcie jak najdłużej komputera i telewizora, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi, jak napisała Asia.

    OdpowiedzUsuń