poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Piotruś kibicuje kolarzom Tour de Pologne.

Dzisiaj "wpadam" na chwileczkę, aby pokazać Wam jak Piotruś kibicował kolarzom Tour de Pologne. Przejeżdżali ulicą obok naszego domu, więc mieliśmy wspaniałą okazję zobaczyć peleton na żywo :-)



Oczywiście czekaliśmy około godziny a kolarze przemknęli w sekundę ;-D Natomiast samochodów reklamowych i samochodów ze sprzętem było dużo więcej niż samych zawodników ;-) Ale powiem Wam, że było warto!

Ufff, a jak radzicie sobie z upałami? Ja przyznam, że nie znoszę upałów, brak energii totalny. Dla mnie wspaniała temperatura to max 25 stopni, wtedy mam wigor. Rano jak wstaniemy z Piotrkiem to jemy szybko śniadanie i wychodzimy na podwórko (och jak dobrze, że je mamy), na plac zabaw nawet nie idziemy ponieważ jest w samiutkim słońcu - parzy piasek i zjeżdżalnia. Jak na dworze robi się zbyt gorąco (czyli max przed 11.00) to zmykamy do domu, zamykamy okna i bawimy się dalej. Pijemy dużo wody z cytryną, koktajle i jemy lekkie warzywne obiady (głównie cukinię z ogródka, której mamy pełno ;-) W południe to nawet zaciągam zasłony, kolejne wietrzenie się na dworze następuje wieczorem. No i chodzimy w lekkich ciuchach i na bosaka, a synek w samej pieluszce. Nasze mieszkanie należy do tych chłodniejszych, ale w takie długotrwałe upały to i tak w ciągu dnia mamy w domu około 27 stopni. 
Ja już mam dość, a Wy? Modlę się o ochłodę i deszcz ;-) serio :-/
Najbardziej martwię się o męża, który jest pracownikiem biurowym. Marcin ma bardzo gorąco w swoim gabinecie (dach mocno się nagrzewa, a klimatyzacji brak), temperatura w ich pomieszczeniu sięga powyżej 30 stopni - nie da się pracować w takich warunkach. A do tego wypada mieć zakryte buty i długie spodnie. dlatego naprawdę modlę się o ochłodzenie.

Buziaki dla Was :-*

1 komentarz:

  1. Ochłodzenie było, ale u nas znów tropiki i ... 40 stopni w mieszkaniu.. Tyle u nas osiąga temperatura w środku, jak jest 30 stopni na zewnątrz..... U Marcina w pracy zapewne podobnie, więc wiem, co może czuć.. Dobrze, że chociaż w domu macie w miarę..

    I jak podobał się peleton Piotrusiowi???? :) A może bardziej interesowały go auta? Z Oskarem pewnie tak by było... :D

    OdpowiedzUsuń