wtorek, 3 listopada 2015

Rogal do karmienia

W ostatnim czasie podjęłam się sporego wyzwania jakim jest uszycie poduszki do karmienia. Jako, że za dwa miesiące na nowo rozpocznę karmienie małej istotki - naszego drugiego synka, postanowiłam zawczasu przygotować się do tego ;-) Pamiętam jak urodziłam Piotrusia, że bardzo brakowało mi takiego rogala, szczególnie na początku gdy dzieciątko jest malutkie - taka poduszka bardzo się przydaje.



Pierwszą rzecz którą wykonałam zanim rozpoczęłam szycie - przeszukałam internet w poszukiwaniu dobrego wykroju :-) I oczywiście wujek Google jak zwykle mnie nie zwiódł. Tutaj KLIK znalazłam bardzo przydatną pomoc, a z tego KLIK wykroju korzystałam.

Oczywiście jak zwykle nie obyło się bez problemów przy szyciu - a problemy zdarzają się zawsze gdy szyję coś po raz pierwszy :-) Po pierwsze zamówiłam sobie piękną, kolorową tkaninę bawełnianą w budki z ptaszkami, niestety nie pomyślałam o tym, w którą stronę wydrukowany jest wzór. Musiałam poradzić sobie inaczej i połączyć dwa fragmenty tej wzorzystej tkaniny - nie podoba mi się to, że widać to łączenie. W dodatku nie jest ono idealne ponieważ brakło mi po prostu materiału i nie mogłam dobrze dopasować wzoru. No, ale nic, człowiek uczy się na własnych błędach. Postanowiłam również po raz pierwszy  wszyć wypustkę i do tego zamek kryty w wypustce (o rany, to dopiero majstersztyk!), ponieważ zależało mi na tym aby móc zdjąć poszewkę i ją po prostu uprać. W środku więc znajduje się poduszka z wypełnieniem (kulki silikonowe), którą również sama uszyłam :-O! Poduszka jest obustronna: z jednej strony minky a z drugiej wspomniana już wyżej bawełna. O tym jak wszyć zamek kryty w wypustce dowiedziałam się na blogu Adela Szyje pod tym linkiem KLIK. Adelo kochana! Gdyby nie Ty, to w życiu nie wiedziałabym że tak można i w jaki sposób tak można :-D Także z tego miejsca ogromne DZIĘKI! Polecam Wam - szyjącym, tego bloga, ponieważ znaleźć w nim można wiele świetnych tutoriali :-)

Poducha wyszła mi jak na pierwszy raz super! To było dla mnie ogromne wyzwanie. Kilka rzeczy mi się oczywiście nie podoba: w niektórych miejscach wypustka jest dziwnie pofalowana i nie jestem pewna do końca czy zamek kryty faktycznie poprawnie wszyłam, ponieważ jednak go widać mimo wszystko...hmmmm. 





Żałuję też że nie udało mi się kupić dłuższego zamka niż 55cm, ponieważ muszę się namocować by włożyć do pokrowca poduchę. Podejrzewam, że w sklepach internetowych takowy bym znalazła..ale z drugiej strony płatność za transport - niekoniecznie by mi się to opłacało.





Dodam jeszcze, że rogal jest baaaardzo wygodny także do spania i można go wykorzystywać nie tylko do karmienia, ale na wiele innych sposobów. Mój kochany synuś uwielbia siadać w nim i oglądać książki :-)


Jak Wam się podoba moja poducha?
Pozdrowionka :-)

7 komentarzy:

  1. Fajny kolorystycznie....i widzę przydatny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny kolorystycznie....i widzę przydatny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Ty jesteś pracowita i zdolna! Ja do szycia mam 2 lewe ręce, a w dodatku mam takiego lenia w tej końcówce ciąży..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam wprost przeciwnie - im bliżej porodu tym więcej zapału i pomysłów w głowie ;-D Po prostu wiem, że przy dwójce dzieciaków to już chyba mało co będę mogła tworzyć ;-D

      Usuń
  4. Piękna, piękna piękna! :) A ta żółta wypustka pomiędzy, cudownie wygląda :) Zdolna jesteś Mamo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, póki co synuś uwielbia ucinać sobie na niej popołudniowe drzemki ;-)

      Usuń