tag:blogger.com,1999:blog-8055034001289625908.post2891240135831340531..comments2024-02-06T12:13:46.635+01:00Comments on Pracownia u Pati : Nasze postępy w walce z AZSPatihttp://www.blogger.com/profile/04316157795464038748noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8055034001289625908.post-83389269254339360082015-03-14T22:58:27.383+01:002015-03-14T22:58:27.383+01:00Dziękuję za imformacje, artykuł przeczytałam i jes...Dziękuję za imformacje, artykuł przeczytałam i jestem lekko przerażona...muszę jednak bardziej przestrzegać higieny.Patihttps://www.blogger.com/profile/04316157795464038748noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8055034001289625908.post-31746868870203597272015-02-05T08:38:15.180+01:002015-02-05T08:38:15.180+01:00Witaj;Wiesz co, ja miałam ostatnio duże kłopoty ze...Witaj;<br>Wiesz co, ja miałam ostatnio duże kłopoty ze zdrowiem dzieci, ciągle zapalnie uszu, zapalenia płuc,katary, kaszle ciągłe choroby - trafiłam po wielu perypetiach - ze szpitalem włącznie do świetnego lekarza - obejrzał dzieci - zrobił badania i wyszły nam pasożyty........<br><br>dla mnie kompletny szok - bo odrobaczam dzieci " standardowo" u zwykłego pediatry - no ale to długa historia - <br><br>W każdym razie chciałam Ci napisać, że podczas leczenia - skóra moich dzieci na rekach - to był szok - totalne AZS - czego nigdy nie mieli - niczym nie mogłam tego poprawić - i lekarz mówi , że taka reakcja organizmu na zatrucie - pasożytami ! poczytaj sobie tutaj- a nuż coś pomoże ?<br> To podobno bardzo powszechny problem, wystarczy zjeść niedomyte owoce czy warzywa - truskawki, maliny.........<br><br> http://dziecko-info.rodzice.pl/showthread.php/218731-Paso%C5%BCyty!!!-My%C5%9Bl%C4%99-%C5%BCe-warto-poczyta%C4%87!<br><br>pozdrawiam; W razie czego pisz.<br><br>A.Agnieszka Numero Unohttps://www.blogger.com/profile/03298284799332254893noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8055034001289625908.post-1186528404409781282015-02-04T19:36:33.996+01:002015-02-04T19:36:33.996+01:00No właśnie widzę, że te badania nie są zbyt wiaryg...No właśnie widzę, że te badania nie są zbyt wiarygodne, dlatego polegam głównie na własnych obserwacjach. Też czytałam, że takich badań nie robi się tak małym dzieciom. Na szczęście razem z Piotrusiem jemy prawie wszystko.<br>To nie jest już to, co działo się pół roku temu :-) Jest to już tylko kwestia wyprysków na twarzy, a nie choroby skóry całego ciała. Czytałam kiedyś na temat badania poprzez pole elektromagnetyczne, ale opinie były bardzo różne - pewien lekarz w telewizji śniadaniowej wypowiadał się negatywnie, dlatego zaniechałam myśli na ten temat.<br><br>Pozdrowienia :-))Patihttps://www.blogger.com/profile/04316157795464038748noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8055034001289625908.post-56490843683127876682015-02-04T01:05:49.260+01:002015-02-04T01:05:49.260+01:00Hmmm... Powiem Ci,.że dziwię się,.że tak usilnie r...Hmmm... Powiem Ci,.że dziwię się,.że tak usilnie robią badania takiemu naluszkowi .. bo mogą one wyjść fałszywie negatywne.. W mojej przychodni alergolog dziecięcy i inni znani mi alergolodzy wychodzą z założenia, że najwcześniej testy alergologiczne (i przeciwciała IgG i na konkretne alergeny z krwi czy wziewne), można robić po ukończeniu 2 rz. A i wtedy nie ma 100% pewności, że wyjdą prawidłowo.<br><br>Na Twoim miejscu powtorzylabym te badania za 2 lata, a tymczasem obserwuj Piotrusia. Jeśli masz możliwość zrobienia testów nieinwazyjnych (bez użycia igieł, po prostu poprzez trzymane w dłoniach diody sprawdzany jest wpływ alergenu na pole elektromagnetyczne) to polecalabym Ci właśnie to badanie. Ono jest najbardziej wiarygodne. <br><br>Super, że mimo wszystko taka ta sprawa idzie w dobrym kierunku! :) :) Będzie dobrze!!<br><br>Uściski dla Was!Joanna PShttps://www.blogger.com/profile/15394171813725591508noreply@blogger.com