W miesiącu marcu realizowaliśmy z Piotrkiem temat dotyczący naszej kuli ziemskiej w ramach projektu Tak sobie poznaję :-)
Ponieważ stwierdziłam, że mój synuś jest za mały na zrozumienie czym jest nasza planeta, to skupiliśmy się na poznawaniu otaczającego nas świata - piasku, wody.
Podczas cieplejszych dni wybrałam się z synkiem na pobliski plac zabaw i pokazałam mu piaskownicę. Piotruś miał okazję zobaczyć i posmakować piasku - dodam, że z tego ostatniego nie byłam zadowolona, no ale trudno ;-) Synkowi ogromnie spodobał się piasek! A szczególnie branie go do buzi i raczkowanie po nim.
Z tematem wspaniale zgrała się nasza kilkudniowa wycieczka na początku marca do Białki Tatrzańskiej. Pojechaliśmy tam w czwórkę razem z teściową, która opiekowała się naszym Maluszkiem kiedy razem z mężem szusowaliśmy po stokach. Piotruś miał okazję po raz drugi być w górach! Przy okazji opowiem Wam troszkę jak wyglądał nasz pobyt :-)
Ponieważ rok temu nie byliśmy z Marcinem nigdzie na nartach (ja w ciąży a i pogoda mało zimowa) bardzo zależało nam by w tym roku nadrobić zaległości. Bardzo lubimy Białkę ze względu na warunki zimowe i rozbudowane trasy narciarskie. Jednak jeszcze w styczniu gdy planowaliśmy wypad mieliśmy bardzo duże wątpliwości co do jego powodzenia ponieważ Piotruś miał taki okres, że nie chciał się ze mną rozstawać. Baliśmy się, że nie będzie chciał spędzać czasu ze swoją babcią, że nie będzie umiał zasnąć bez Mamy. Postanowiliśmy jednak, że mimo wszystko jedziemy, może się uda..No i udało się :-) Jak tylko synek zaczął pełzać do przodu a potem raczkować z radością spędzał po kilka godzin czas z teściową ponieważ już dużo rzeczy zaczęło go interesować. Nauczył się u babci zasypiać i budzić z uśmiechem także powiem Wam REWELACJA :-))
Wyjazd udał nam się lepiej niż się tego spodziewaliśmy. Mąż korzystając z informacji w serwisie Dzieciochatki znalazł przyjazny dla dzieci ośrodek Białczański Dworek, gdzie były krzesełka dla dzieci, łóżeczko turystyczne, wanienka, przestronny pokój oraz bawialnia na dole no i oczywiście pyszne jedzonko. Dodam, że Piotruś przepięknie zajadał śniadania - wszyscy byli zachwyceni jego apetytem :-) Bardzo spodobała się nam i oczywiście synkowi bawialnia, ponieważ nie musiał ciągle bawić się w swoim pokoju, a tam było pełno zabawek i domek i zjeżdżalnia :-)
Każdego dnia jeździliśmy po śniadaniu na nartach po 2 lub 4 godzinki a potem wracaliśmy do ośrodka. Wzięliśmy też raz synka na sanki, niestety bał się i czuł niepewnie, ale za to mógł poczuć co to takiego śnieg.
Wybraliśmy się też czwórką na baseny termalne do Bani. Uwielbiamy relaks w cieplutkich wodach, tym razem po raz pierwszy byliśmy z malutkim dzieckiem. Udaliśmy się z nim do strefy przeznaczonej dla małych dzieci aby go oswoić z nowym otoczeniem. Było dosyć głośno i Piotruś był lekko oszołomiony, nigdy nie był w takim miejscu. Troszkę pobawił się w wodzie po czym włożyliśmy go do specjalnego fotelika wodnego (przypominającego koło ratunkowe) i poszliśmy na głębsze wody basenu ;-) I tutaj synek rozweselił się, choć szybko zmorzył go sen :-) Myślę, że przyczyną były nowe wrażenia, których doznał i ciepłe oraz wilgotne powietrze. Szkoda, że nie mieliśmy jak zrobić zdjęć, jednak wspomnienia mamy naprawdę fajne.
Byliśmy też na wycieczce w Zakopanem - wjechaliśmy razem na Gubałówkę, gdzie synek mógł zobaczyć kucyki i konie :-) Oczywiście była fotka z widokiem na piękny Giewont.
Pozdrawiam ciepło i wiosennie ;-)
Pogoda Wam dopisała, śnieźnie na na narty i słonecznie na spacery.Kocham Zakopane:)
OdpowiedzUsuńPogoda była wymarzona :-)) A ja przyznam, że jakoś Zakopane mnie średnio pociąga ;-)
UsuńPozdrowionka!
Pięknie :) poznajecie świat jak tylko się da. Miło popatrzeć. Pozdrawiam Was ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! I również pozdrawiamy ciepło :-)
UsuńPati, wspaniale, że możecie malucha zostawić z kimś i spędzić czas tylko we dwoje! To bardzo ważne dla związku :)
OdpowiedzUsuńPiotruś, jak zawsze uroczy :) pewnie powtorzycie nie jedną atrakcje? ;)
Mam nadzieję,.że uda nam się spotkać w wakacje we Wrocławiu :) Jak Ci pisałam, w lipcu będziemy w rozjazdach, ale w sierpniu skupimy się na organizacji urodzin Oskiego, więc jesteśmy otwarci na spotkanie. Może wybierzemy się do zoo?? :)
Buziaki!!
W sierpniu na pewno się spotkamy :-) Zoo to super pomysł!! Już nie mogę się doczekać :-)
UsuńBuziaczki :-*