10 lutego nasz Piotruś skończył dwa latka i ja naprawdę nie wiem kiedy to zleciało! Z jednej strony jestem dumna ze swojego synka, że tyle już potrafi i rozumie a z drugiej martwię się, że ten czas tak szybko mija :-)
Kartka zrobiona oczywiście przeze mnie :-) |
Nasz synuś to przede wszystkim wspaniały chodząco - biegający mały szkrab, który lubi dużo mówić i ma swoje zdanie ;-) Jest bardzo wesoły i lubi się śmiać.
Piotruś to mały pieszczoszek, każdego dnia po kilka razy prosi by go "wygilać", zabawy wtedy co niemiara.
Pała miłością do wszelkich pojazdów, zwłaszcza samochodów. Uwielbia siadać na krześle lub parapecie przy oknie i obserwować przejeżdżające po ulicy pojazdy. Bardzo lubi książki, szczególnie motoryzacyjne, ale nie tylko, bywa, że sam sobie je przegląda, ale najczęściej słyszę: "opowiedz".
Od niedawna bardzo ładnie się bawi układając różne historie. Ma swoją farmę z klocków lego ze zwierzątkami oraz farmera i farmerkę. Bawimy się, że zwierzątka idą się napić. Potem farmera sadzamy za kierownicą traktora i jedziemy ze zwierzątkami do lekarza - wtedy dokładnie je badamy i karmimy. Piotruś daje im warzywa lub gotuje zupę. Raz pokazałam mu jak się bawić farmą i czasem słyszę jak bawi się sam odgrywając scenki - wspaniały widok. Najbardziej jednak lubimy bawić się razem.
Z klocków budujemy też auta i inne pojazdy. Gdy w domu akurat nie mamy dostawczaka to nic straconego - możemy go wybudować :-)
Kolejnym hitem wśród zabawek są puzzle - uwielbiamy je! Piotruś ma w swoich zbiorach duże puzzle specjalne dla dwulatków, a także mniejsze i takie, które łączy się w pary - oczywiście wszystkie z pojazdami. Mamy też drewniane układanki ze zwierzętami i domowe puzzle z Kubusiem Puchatkiem, które sama mu kiedyś zrobiłam.
Synek bardzo lubi sprzątać najchętniej dużą miotłą, chętnie wyciera ściereczką podłogę, odkurza dywany i pająki ;-) pomaga nastawić pranie i podaje ubrania do wywieszenia. Pewnego razu zrobiłam Piotrkowi szybowiec z tektury - a on zaczął nim odkurzać całe mieszkanie ;-D
Po śniadaniu najchętniej ogląda piosenki na you tube po angielsku, oczywiście motywem przewodnim jest "Wheels on the bus go.." oraz "Driving in ma car", ale lubi też oglądać inne.
Bardzo lubię podejmować z Piotrusiem wszelkie działania plastyczne, takie jak rysowanie, klejenie, zabawy z ciastoliną, zabawy z kolorowym papierem. Przyznam jednak, że synek nie jest aż tak chętny do tego rodzaju działań jakbym tego oczekiwała, hehe. Najbardziej interesują go same narzędzia, no ale nic, zawsze co nieco nam z tego wyjdzie. Nie chcę go też do niczego zmuszać i tak jest postęp bo ostatnio bardzo lubi po swojemu rysować i tworzy mocne, wyraźne kreski. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że gdy Piotrek ma ochotę coś potworzyć to ja akurat albo karmię albo noszę Szymusia na rękach.
Mówienie idzie naszemu Maluchowi rewelacyjnie, lubi mówić, szybko powtarza to co usłyszy i potrafi już mówić całymi zdaniami oraz opowiadać historyjki. Gdy Szymonek się krztusi, to braciszek mówi: "Simon wypił za duzio mlećka" :-) Uwielbiam słuchać jego opowieści: "Artur jedzie autem Artura, Marius jedzie abusunem Mariusa, Piotrek leci hipajajem Piotrka, Kajoj leci samolotem Kajoja..." albo przykłada sobie telefon lub inną zabawkę do ucha i woła: "Halo tangua, halo ksiazeczka, halo puzle" itd. Oczywiście śmiechu przy tym co niemiara.
Piotruś nauczył się mówić o swoim strachu, a czego się synek boi? "Boiś aut" i "boiś piesa". Niedawno synek obudził się o 6 rano z płaczem bo usłyszał za ścianą psa sąsiada, ciężko było go uspokoić. A z powodu "boiś aut" nie chodzimy na spacery. Oglądać je lubi ale z bezpiecznej odległości. Dlatego ostatnio bawimy się na naszym podwórku, wsypujemy żwirek do wiaderku, oglądamy kury, kopiemy piłkę i chodzimy na przystanek autobusowy, który mamy obok domu i oglądamy pojazdy. Trochę mnie to nudzi no i na dodatek te spaliny, niezbyt dobre rozwiązanie, ale co zrobić, może wiosną będzie lepiej, kto wie. Szymonka zapakuję w chustę a Piotrka do wózka? Albo Piotrek na rowerek/hulajnogę a Szymon w wózku? Czas pokaże.
Ostatnio ciężko idzie Piotrusiowi jedzenie, wybredny się zrobił, że nie mogę patrzeć. Z zupy wybiera sam makaron a z ryżu z mięsem i warzywami sam ryż :-( Najchętniej je same owoce i słodycze, ale jeśli chodzi o słodycze to mamy zasadę - zje ładnie posiłki w ciągu dnia to dostanie coś słodkiego.
Piotruś ma też pewne trudności przebywając w grupie innych dzieci, boi się ich i najchętniej gdzieś by uciekł. Ma niestety uraz z powodu swojej troszkę młodszej kuzynki, której zdarza się uderzyć inne dzieci. Nie robi tego z powodu jakiejś agresji lecz w ten sposób "zaczepia". Piotruś boi się jej ogromnie, zauważyłam jednak, że przy spokojniejszych dzieciach oswaja się i potrafi bawić się wśród nich.
Śpimy wszyscy razem w jednym pokoju, Piotruś ma swoje łóżeczko przystawione do naszego. Lula z autkami i Mimusiem. Wie już kiedy nadchodzi pora spania, kładzie się do łóżeczka, Marcin trzyma go za rączkę i śpiewa "Były sobie kotki/autka dwa" lub "Żabę kum" a ja usypiam Szymonka i w końcu wszyscy zasypiamy koło 22.30.
Jesteście pewnie ciekawi jak starszy synek odnosi się do swojego młodszego braciszka :-) Na początku było dobrze, dwa tygodnie był z nami mąż a kolejne dwa - teściowa. A potem mieliśmy kilkudniowy kryzys: Piotrek bez przerwy chciał mieć mnie przy sobie, płakał, histeryzował gdy przewijałam Szymka, było ostro. Na szczęście to minęło, choć dziwię się, że tak szybko. Piotruś jest cierpliwy, asystuje mi przy przewijaniu Szymona, wyciera go pieluszką gdy uleje, daje buziaki, głaszcze po główce i przytula. No i potrafi też zająć się swoimi zabawkami, także naprawdę jest DOBRZE :-)
Tort zrobiłam sama z tego przepisu, ale krem z galaretką w środku zważył się ;-( Dekoracje również "zgapiłam", ale są super. |
Mój Zuch najdroższy! |
No a Szymuś? Szymuś jest spokojnym niemowlaczkiem, który uwielbia być noszonym i karmionym. Bardzo lubi przewijanie i śmieje się uroczo do wszystkich - och czekałam na ten uśmiech :-)) Lubi leżeć sobie w bujaczku, na spacerach śpi grzecznie w wózku. Pięknie przybiera na wadze, jest okrąglutki. Coraz częściej lubi leżeć na brzuszku i podnosi główkę - rozgląda się dookoła z zaciekawieniem. Ze spaniem jest baaaardzo różnie, często ucina sobie krótkie dżemki, ale w nocy nie ma kolek - jakże jestem szczęśliwa z tego powodu. Też jest alergikiem choć jego skóra nie jest zła, ale jestem na diecie bezmlecznej.
Rzadko noszę go w chuście bo nie ma aż takiej potrzeby no i bardzo dużo ulewa, ale muszę to zmienić bo uwielbiam chustonoszenie :-) Szymoniu ma też drobne problemy z bioderkami i odwodzeniem nóżek, dlatego szeroko go pieluchuję. Uszyłam mu (a jak ;-)) specjalną szeroką pieluchę na rzepy, nie zrobiłam jej zdjęć bo szybko poszła w ruch.
Prawie udało mi się złapać uśmiech :-D |
To by było na tyle.. ;-) Jestem bardzo SZCZĘŚLIWA że mam dwójkę tak CUDOWNYCH dzieci.
Pati, wspanialych masz tych chłopakow! Nie mogę się doczekać, kiedy poznamy nowego maluszka! Patrzę tak na zdjęcia Szymcia i mam wrażenie, że to cały Marcin! :D Piotruś jest Waszą mocną mieszanką, nie jestem w stanie stwierdzić, do kogo jest bardziej podobny :) Ale Szymek.... Oczy Marcina od razu rzucają się w.. oczy ;)
OdpowiedzUsuńWiosną, Kochana, na pewno będzie dużo lepiej, a to już całkiem niedługo :) Damy radę jeszcze wytrzymać.
Uściski od nas dla Piotrusia..Jak ten czas zleciał! Kolejne urodziny za Wami!! Wszystkiego, co dla niego najlepsze!
Biedna Ty z tymi dietami bezmlecznymi.. Ale jak trzeba.. czego nie robi się dla swoich kochanych maluchów :D
Uściski dla Was!!
Dziękuję! Tak, oczy Szymonka są przepiękne i dzisiaj stwierdziłam, że dobrze mu w granacie ;-) ma ciemniejszą skórę.
UsuńJa też nie mogę doczekać się naszego spotkania, ale to pewnie latem :-)
Uściski również dla Was!