Książkę Claire Freedman Miś Beniamin mówi proszę z Edycji Świętego Pawła i ilustracjami Steva Smallmana otrzymaliśmy w prezencie w zeszłym roku, lecz dopiero kilka dni temu Piotruś wyciągnął ją z półki i przyniósł mi do czytania. Bardzo mnie tym zaskoczył :-) Od pewnego czasu zauważyłam też, że synek już potrafi słuchać, gdy czytam mu tekst książki. Oczywiście nie może być on zbyt długi, ale rzeczywiście lubi gdy mu czytam - tekst w tej książce jest w sam raz - nie za krótki ani nie za długi.
Czy tęsknicie już za białą zimą? :-) Ja bardzo! Lato niestety minęło (i naprawdę nie wiem kiedy!), za oknem pada deszcz, jest szaro, buro, więc tęsknię do białej i słonecznej zimy. Taka pogoda akurat panuje u misia Beniamina :-)
Książeczka jest cieniutka i przedstawia historię wesołego misia, który ciągle zapomina mówić proszę. W piękny zimowy i śnieżny poranek wychodzi z domu aby pobawić się z przyjaciółmi: tygryskiem Pręgusiem, małpką Hopsalinką, króliczką Uszynką i kangurkiem Skoczusiem. Lepi bałwana, zjeżdża na sankach, ślizga się na lodowisku aby w końcu napić się pysznej gorącej czekolady i zjeść słodziutkiego pączka. Takimi słodkościami częstuje przyjaciół Paszczuś. Tematyka książki jest nam bardzo bliska, ponieważ również uczymy naszego Piotrusia magicznych słów.
Piotrkowi książka o misiu bardzo się podoba i codziennie ją czytamy.
W całej książce podoba mi się również poruszenie tematyki przyjaźni - mimo, że Beniamin jeszcze nie pamięta o tym, by prosić, to przyjaciele nie odwracają się od niego. Cieszą się wspólną zabawą, choć przypominają mu o słowie proszę.
I z racji tego że jesteśmy ogromnymi łasuchami pozazdrościliśmy Beniaminowi pączków i gorącej czekolady do tego stopnia, że przygotowaliśmy sobie małe pączkowe szaleństwo ;-) Gorzką czekoladę rozpuściłam w gorącym mleku i dodałam cukru oraz cynamonu. Niestety czekolada wyszła mi za mocna, czy znacie jakieś dobre przepisy na ten pyszny i słodki napój?
W tej serii wydano też: Miś Beniamin mówi dobranoc, Miś Beniamin mówi dziękuję oraz Miś Beniamin mówi przepraszam i tę ostatnią pozycje właśnie sobie zamówiliśmy w księgarni.
Ilustracje Steva Smallmana są przepiękne, kolorowe i radosne. Polecamy serdecznie!
Post powstał w ramach projektu Przygody z książką 4.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz