Wszystko zaczęło się od wykroju na falbaniastą spódniczkę, którą znalazłam w numerze Ottobre. Bardzo mi się podobała i pomyślałam, że Paulince bardzo ładnie w falbankach. Przy tej spódniczce sporo się nauczyłam, np. co to jest i jak wykorzystywać ścieg rolujący oraz jak naszywać kieszenie i tworzyć marszczenia.
Tak spódnica wygląda z przodu:
A tak z tyłu:
W czasie warsztatów szyciowych w Wytwórni z serca w Katowicach upatrzyłam sobie dzianinę w kolorze pudrowego różu z szarymi kropkami. Od razu pomyślałam, że uszyję z niej proste spódniczki z prostokąta dla dziewczyn. Do kompletu powstały też korony i różdżki. Korony uszyłam z dzianiny i dwóch warstw pianki, dzięki czemu są sztywne i dwustronne. Przy szyciu spódnic największy problem miałam z wprowadzeniem gumy do tunelu, ponieważ skręcała mi się niemiłosiernie. W końcu udało mi się przyszyć równo gumę w kilku miejscach aby nie przesuwała się. Korzystałam z tego tutorialu. A dodatkowo czas umilałam sobie oglądając Krainę Lodu i powiem Wam, że wpadłam ;-) Film oglądałam już chyba z pięć razy i ta zimowa sceneria bardzo mnie zachwyciła.
Polecam Wam uszycie spódniczki z prostokąta, to naprawdę proste :-) Komplety dostały dziewczynki w prezencie na Mikołaja i najbardziej spodobały im się korony oraz różdżki ;-)
Życzę Wam spokojnych przygotowań do świąt!
Pozdrawiam ciepło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz