Dzisiaj chciałabym Wam opisać jakie nowe umiejętności ma Piotruś, cudownie jest obserwować jak dzieci się zmieniają. Uwielbiam siedzieć obok synka, nic nie mówić i obserwować jego zachowanie, to jak bada świat, jego skupienie na twarzy, reakcje. Czasem się zastanawiam skąd on wie, że chusteczką nawilżającą można zetrzeć brud, skąd wie, że miotła służy do zamiatania - wygląda na to, że obserwuje i wyciąga wnioski :-)
Piotruś sprawdza, czy babcia prawidłowo posadziła cebulki kwiatowe :-) |
1. Umiejętności ruchowe
Piotruś potrafi sam wstać bez przytrzymywania się kogokolwiek i czegokolwiek. Pierwszy raz zrobił to przy mnie i swojej prababci - byłam niesamowicie zaskoczona i patrzyłam na niego z osłupieniem ;-D Coraz lepiej chodzi, najczęściej trzyma się mnie za rączkę, choć zdarza mu się samemu zrobić ze 3-4 kroki. Jestem wtedy z niego przeogromnie dumna. W porównaniu do innych dzieci Piotruś późno zaczął chodzić, ale nie przejmuję się tym, każde dziecko ma swoje tempo rozwoju.
Synek potrafi też ładnie jeść widelcem i łyżką, ale bardzo często je też rączką. Z łyżki coraz mnie mu się wylewa ;-) Potrafi też sam pić z kubka, sam sobie dozuje ilość wody i mniej się krztusi niż wtedy, gdy ktoś mu podaje. Synek sam otwiera sobie szuflady, szafki i oddaje się swojemu ulubionemu zajęciu, czyli MYSZKOWANIU. Uwielbia przelewać też wodę z sitka do kubka, z kubka do konewki, itd. Jak się dorwie do chusteczki nawilżającej to od razu rozpoczyna wielkie sprzątanie, w ruch też idzie miotła.
2. Umiejętności intelektualne
Maluch świetnie kojarzy fakty: gdy oglądamy książkę, na której widać łopatę, to synek pokazuje palcem w stronę ogródka, gdzie takowa łopata się znajduje, podobnie jest ze zwierzętami, kurami, kotami, ptakami, autami, autobusami, samolotami, itd. Gdy widzi, że w książce pokazane jest jedzenie: chlebek, jajko i jest akurat głodny to pokazuje palcem w stronę kuchni i mówi: "mniam,mniam, mniam", wtedy koniecznie trzeba udać się do kuchni na spożywanie posiłku :-D
3. Sytuacje, które mnie rozczulają i sprawiają, że myślę: "jak cudownie jest być Mamą".
- mówię do synka: Piotrusiu zrób "moja Mamusia", synek wtedy bardzo delikatnie głaszcze mnie po głowie
- Piotruś robi sam kilka kroczków w moją stronę
- synek śpi w łóżeczku, a ja siedzę sobie w kuchni, w pewnym momencie słyszę cichy szelest i myślę sobie "oho, Piotri się obudził", nie słyszę żadnego płaczu tylko głośne "tup,tup,tup". Piotri otwiera drzwi i szuka mnie w kuchni wzrokiem. Wtedy następuje wielka RADOŚĆ i przytulamy się i śmiejemy i cieszymy się sobą :-)
- synek ze smakiem zjada wszystko, co mu przygotuję
- podczas karmienia piersią Maluch przytula się do mnie, delektuje mleczkiem i widać wielki RELAKS na jego twarzy ;-D
Nasz Promyczek Szczęścia :-* |
Słodki Piotruś:*
OdpowiedzUsuńTak czytam i sobie pomyślałam kurde jak ten czas leci i jak mało właściwie jesteśmy w stanie z niego uchwycić....pamiętam Ciebie jeszcze z brzuchem, siebie bez, potem ja z brzuchem, narodziny Piotrusia, potem Oliwki, roczek Piotrusia,a za miesiąc już roczek Oliwki....ojojoj za szybko mija czas....
OdpowiedzUsuńNo, ja też często myślę o tym, że te chwile z maluszkami są tak ulotne. Jak teraz przypomnę sobie jakie trudności były ze spaniem przez pierwsze 6 miesięcy to myślę: było minęło i tak to jest przy dzieciach :-) Trzeba się nimi cieszyć ile tylko się da :-*
UsuńPati, wspaniale rozwija się Piotruś!
OdpowiedzUsuńSuper, że nie przejmujesz się chodzeniem, miał jeszcze 2 miesiące ba rozpoczęcie i to też byłaby prawidłowo.
Zazdroszczę Ci tego, że Piotrek śpi w lozeczku !!! :D Oskiego za nic nie dało się przekonać..
Fantastycznie, że potrafi pić z kubka!! Gratulacje!!
Uściski dla całej rodzinki, a dla malucha ogromny Buziak!
Dzięki, dzięki :-)
UsuńTak, już od dłuższego czasu Piotri śpi w łóżeczku przede wszystkim w ciągu dnia, a w nocy czasem zasypia też u siebie, ale jak się obudzi to ląduje u nas :-) Wyszło to naturalnie, także bezstresowo :-)
Buziak również i dla Oskusia :-*