A dzisiaj obudziłam się rano a tu wszędzie szaro i sobie myślę: "chyba pada". Odsłoniłam zasłonkę i faktycznie - lało jak z cebra. I wiecie co sobie pomyślałam? :-) "Cudownie, wreszcie pada deszcz", naprawdę ucieszyłam się jak nie wiem. Od bardzo dawna już u nas nie padało, duszne powietrze stawało się dla mnie uciążliwe, ale najbardziej wody potrzebuje przesuszony las i przyroda, a także nasze zbiorniki na deszczówkę :-)
Po południu kiedy miałam chwilkę czasu dla siebie, uchyliłam sobie okno przy biurku aby nawdychać się porządnie tego wspaniałego, wilgotnego, świeżego powietrza (czy wy też uwielbiacie zapach powietrza w czasie wiosennego deszczu?) i dokończyłam swój szyciowy projekt. Niebawem Wam go zdradzę, gdy trafi w ręce solenizantki ;-) Powiem tylko, że zaszywanie dziury ściegiem krytym idzie mi coraz lepiej, a nie jest to łatwa sztuka, przynajmniej dla mnie :-) No i trochę się przeprosiłam z ręcznym szyciem.
Przesyłam buziaczki i mam nadzieję aktywniej udzielać się na blogu ;-) Zastanawiam się jak go ulepszyć, aby był dla Was atrakcyjniejszy - myślę, że przede wszystkim muszę częściej pisać. Trzymajcie kciuki :-*
Oh, ja też uwielbiam zapach ziemi zaraz po deszczu :) I pisz i pokazuj swoje dzieła jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńPostaram się ;-) Dzięki za komentarz!
UsuńCudna wiosna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pozdrawiam ciepło!
Usuń