Siedzę sobie w pokoju dzieci, chłocy się bawią i chwilowo nie potrzebują mojej uwagi. Co ja robię? Siedzę pod oknem i myślę, myślę co by tu w tym pokoju chłopięcym zmienić, co im uszyć, myślę że trzeba by tapetę zmienić bo wygląda okropnie, odrapane drzwi pomalować (tak samo jak i potłuszczone ściany) i poszwy wymienić bo pożółkły ;-D
W pewnej chwili dostrzegam też małego brązowego misia z kolorowym szaliczkiem i wtedy wpadam w absolutny zachwyt. Jaki ten miś ma piękny głęboki brązowy kolor, a jaki cudowny ma kolorowy szaliczek - bardzo energetyczny w kolorowe paski: różowe, ciemno różowe, pomarańczowe, jasno pomarańczowe. Jak one pięknie kontrastują przy tym głębokim brązie. No i oczywiście pojawiła się myśl, że trzeba by kartkę zmajstrować w takich kolorach!!!
Brązowy papier miałam, ale nie miałam nic w kolorze fuksji! Koniecznie musiałam poszukać w internecie papierów w takich odcieniach, nie było łatwo, ale udało się. Kartka jest i podoba mi się chyba najbardziej ze wszystkich moich dotychczasowych kartek :-)
Oto ona..
A wszystko przez pewnego małego misia ;-)
Nazbierało mi się sporo zaległości postowych, niestety zdjęcia słabo mi wychodzą.
Do następnego :-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz