Dzisiaj przedstawiam Wam naszego najmłodszego synka Wojtusia :-)
Urodził się 27 stycznia w sobotę o 8.30 rano. Trafił w bardzo dobry moment, bo akurat nasze starsze dwie pociechy były u babci na noc. Poród był bardzo szybki. Jeszcze kilka dni Wojtuś przebywał w szpitalu z powodu zaburzeń adaptacyjnych, ale na szczęście od tygodnia jesteśmy już wszyscy razem w domku i cieszymy się sobą :-) Póki co starsi chłopcy są zakochani w najmłodszym braciszku. Zobaczymy, czy to się utrzyma jak tata wróci do pracy ;-)
Wojtuś już lula słodziutko w swoim kokoniku i kołderce, którymi chwaliłam się w poprzednim poście ;-)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz