sobota, 25 stycznia 2014

Biel i granat

Wreszcie przyszła prawdziwa zima do Dąbrowy :-) Za oknem pięknie biało dzisiaj i na dodatek prószy delikatny śnieg. Niektórzy z Was myślą już o wiośnie, natomiast ja ogromnie cieszę się z zimy. Wczoraj wybrałam się na spacer do lasu po drugiej stronie naszego domu aby nawdychać się świeżego, mroźnego powietrza. W lesie jeszcze była tylko cieniutka warstwa śniegu, a wszelkie gałązki i listki zatopione w lodzie. 



Zimowe kolory pojawiły się również w mojej pracowni - biel i granat. Uszyłam naszemu synkowi bawełniane prześcieradło z gumką - granatowe w białe groszki oraz poszewkę na poduszkę z falbanką. 




Łóżeczko czeka już na naszego Piotrusia, będzie ono stanowiło na początku rodzaj kojca do zabawy, ewentualnie miejsce drzemki w ciągu dnia, ponieważ postanowiliśmy, że w nocy będzie spał w kołysce w naszej sypialni. Kołyskę dostaliśmy od rodziny, a spał w niej jeszcze mój mąż i jego brat :-)

Wracając jednak do tematu poduchy...temat był dla mnie trudny, ponieważ wymyśliłam sobie skomplikowany wzór, którego nigdy nie szyłam i nie wiedziałam jak go ugryźć. Chciałam uszyć poszewkę z zakładką w innym kolorze, wiązaną na troczki i do tego z falbanką. I jeszcze zależało mi by ta zakładka znajdowała się w środku poszewki...Jak uszyć falbankę dowiedziałam się z tego kursu, choć trochę zrobiłam po swojemu, ponieważ nie składałam jej na pół. Trochę się namęczyłam z tą falbanką, a najtrudniejsze w całym tym szyciu było dla mnie to, jak to wszystko poskładać aby po zszyciu wyglądało tak jak tego chcę. Po zszyciu okazało się, że falbanka jest zbyt duża a zakładka znajduje się na wierzchu a nie w środku, więc musiałam wszystko spruć i zacząć na nowo :-) Dzisiaj udało mi się zakończyć i jestem bardzo zadowolona z tej poszewki a jednocześnie dumna, że zdobyłam nowe umiejętności krawieckie :-)




 Na  koniec chciałam się z Wami podzielić pewnym ciekawym odkryciem.  Gdy bywam w odwiedzinach u mojej rodziny w Anglii, bardzo lubię zakupić sobie "handmadowy" magazyn Molly Makes. Niedawno dowiedziałam się, że wydano polskie tłumaczenie tego magazynu - Molly Potrafi.


Polski odpowiednik wychodzi co dwa miesiące i zawiera wybrane artykuły z angielskiego magazynu z dwóch numerów, można go zaprenumerować w atrakcyjnej cenie, dwa numery są w prezencie. Ja sobie zaprenumerowałam i bardzo się z tego cieszę, ponieważ znajdują się tam bardzo ciekawe artykuły, np. jak wyszydełkować pokrowiec na tablet, jak uszyć narzutę lub zabawne ubranko dla dziecka. Polecam serdecznie, wszystkie instrukcje w języku polskim ;-)


Pozdrawiam serdecznie!
Trzymajcie się ciepło i zdrowo w te mroźne dni i cieszcie się zimą :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz