środa, 22 lutego 2017

Biorę się za zaległości: Grudniownik 2016 wreszcie gotowy!

W ostatnim czasie dokonałam wiele szyciowych prób. Pracowałam nad tym jak uszyć starszemu synkowi spodnie baggy z obniżeniem w kroku, uszyłam mu dwie pary próbnych spodni. Poczynania te mogliście śledzić na Instagramie oraz na moim fan pagu na Facebooku. W międzyczasie zaczęłam szyć spodenki dla Szymonka od piżamki i stworzyłam wykrój na bluzkę dla siebie, a nawet uszyłam jej próbną wersję.

Na razie ten temat zostawiam, będzie o tym w innym poście. Zwłaszcza, że nowe dresówki czekają na skrojenie.

Postanowiłam wziąć się za ZALEGŁOŚCI. Zaznaczam, że ja zawsze mam jakieś zaległości, a to dlatego, że moje myśli i pomysły nie nadążają za czasem, który posiadam na ich realizację. To po pierwsze, a po drugie lubię sobie od tak zacząć coś nowego w trakcie jakiejś innej robótki. Zaległości takich poważniejszych miałam dwie (miałam bo na całe szczęście już ich nie mam, uff). Jedną z nich taką mega mega zaległością był mały quilt dla chłopaków, który zaczęłam rok (!!!!!) temu. Niestety okazał się on niewypałem, ale o tym w następnym poście. W tym chcę zaprezentować Wam album Grudniownik 2016 wykonany w technice scrapbookingu. 



Zdjęcia niestety są marne, przy chłopcach bardzo ciężko mi robić zdjęcia i jeszcze na dodatek zadbać o ty by było dostatecznie jasno. A gdy mąż wraca do domu to wiadomo, wtedy dopiero robi się szaruga.

Mój grudniownik ma 31 stron z tektury w formacie 14,5 x14,5 cm, ponieważ brakło mi tekturek w tym rozmiarze kilka stron wykonałam w węższym formacie. Papiery z jakich korzystałam są bardzo różne pochodzą z Galerii Papieru, Magicznej Kartki i jeszcze z jakiejś firmy, której nie pamiętam. Kupowałam je w czasie Art in Town w 2015 i 2016 roku :-)























Wszystkie strony spięłam sznurkiem biało czerwonym, jednak zanim to zrobiłam, uplotłam z nich dwa warkocze, aby było grubiej. Wszak mój grudniownik jest bardzo bardzo gruby :-)

Jak Wam się podoba?
Pozdrowionka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz